Jarosław Kaczyński i Stanisław Dziwisz w wtorkowe popołudnie ogłosuili koniec żałoby narodowej i początek kampanii prezydenckiej. Po stronie PiSu pełna mobilizacja: polityków, dziennikarzy, blogerów. Partia walczy o zycie - wszelkie metody dozowlone, wszystkie ręce na pokład!
Dzis już wiemy więcej o kulisach wtorkowej decyzji. Wiemy o roli posłow Bielana i Kamińskiego, o naciskach na kardynała Dziwisza dokonywanych przez lokalne organizacje prawicowe znane z zadym. Wiemy o wielu rozmowach Jarosława Kaczyńskiego - rzekomo opłakującego śmierć brata - z kardynałem Dziwiszem. Decyzja zapadła.
Tylko, że - jak w wielu operacjach - nastapił błąd w percepcji. Pycha zaślepiła spin doktorów i postawili sobie cel "o jedna kryptę za daleko". Nie spodziewali się, iz Polacy - jakkolwiek manipulowani 24 godziny na dobę przez media, które na wszystkich kanałach starają się rozdmuchac emocje - zareagują i to tak gwałtowanie.
Pomimo totalnej bklokady w mediach, pomimo płynących z mediów pogardy, gróźb, próśb i zaklęć Polacy jak kraj długi i szeroki drogą internetu jednoczą się by powiedzieć PROFANACJI NIE.
NIe upartyjnianiu świętości narodowych, NIE robieniu polityki na grobach, NIE zakłamywaniu rzeczywistości, NIE pochówkom polityków na Wawelu, albowiem ŻADEN, ale to absolutnie ŻADEN na to nie zasłuzył.
Dziś dla milionów Polaków żałoba narodowa przeminęła. Wielu w niedzielnych uroczystościach uczestniczyc nie będzie, bo nie będą miały one charakteru narodowego ani państwowego. Bedzie to partyjna impreza dla sympatyków.
Do niedzieli zachowamy cisze i spokój. W poniedziałek ruszamy ostro do boju z kłamstwem, z pogardą elit wobec społeczeństwa. Ruszamy do walki o przywrócenie świętości relikwi narodowej jaką jest bez wątpienia Wawel.
I wszystkim tym, którzy uważają że metoda faktów dokonanych, metoda szantażu moralnego da się robić polityke i da się narzucić interpretację historii powiadam wprost
Nie spoczniemy dopóty, trumny paty prezydenckiej nie znikną z wawelskiego wazgórza! Niezależnie od tego ile czasu by zajęła nam walka o przywrócenie prawdy!
Tak długo jak Lecha Kaczyński będzie - wbrew woli zdecydowanej większości Narodu - spoczywał w katakumbach Wawelskiej Katedry - tak długo o jakiejkolwiek jedności, porozumieniu mowy być nie może i nie będzie.
